Odkąd tylko wizja tego mydła pierwszy raz zaświtała nam w głowach, nie mogliśmy się doczekać aż zrobimy je pierwszy raz - zastanawialiśmy się czy ten koncept wypali. Nie zawiedliśmy się - Lastryko to chyba najciekawsze (a na pewno najbardziej kolorowe) ze wszystkich naszych mydeł. Przy okazji to także produkt zero waste jak żaden inny - zatopiliśmy w nim skrawki powstałe przy produkcji kilku znanych ci już kostek, tworząc tym samym niepowtarzalną mozaikę, której mydło zawdzięcza swoją nazwę. Niepowtarzalną, bo każdy egzemplarz jest trochę inny, a każde kolejne mydło będzie się nieco różnić od poprzedniego. Wielu z Was Lastryko nasuwa skojarzenia z czymś słodkim - i trudno się dziwić - na pierwszy rzut oka można je pomylić z kawałkiem sernika z galaretką, choć lepiej nie sprawdzać podobieństwa na innych frontach.