Badania naukowe wykazują, że ok. 20% populacji ma skórę przesuszoną. Powodem tego mogą być m.in.: skłonności genetyczne, choroby, odwodnienie, nieprawidłowe odżywianie, klimat i środowisko, środki chemiczne, kosmetyki, a nawet… zbyt długie kąpiele. Na szczęście istnieje wiele sposobów, które pozwalają przywrócić skórze odpowiedni poziom nawilżenia.

Na co dzień

Utrzymanie właściwego nawilżenia warstwy rogowej naskórka można osiągnąć za pomocą wielu różnych metod. Przede wszystkim ważne jest stosowanie do oczyszczania skóry wyłącznie łagodnie myjących preparatów – takich, które nie ingerują w znacznym stopniu w barierę skóry. Warto też raz w tygodniu wykonywać peeling, który usunie zrogowaciały naskórek, pobudzi mikrokrążenie oraz zwiększy wchłanianie składników aktywnych zawartych w kosmetykach (nawilżających). W okresie grzewczym, kiedy skóra jest najbardziej podatna na przesuszenie, poleca się stosowanie nawilżacza powietrza. Jego działanie nie tylko świetnie wpływa na nasze zdrowie (np. na stan zatok), ale również poprawia wygląd i nawilżenie skóry. Z kolei latem, w celu odświeżenia i ukojenia skóry, można spryskać ją wodą termalną (najlepiej izotoniczną). Jest ona czysta i przebadana pod względem mikrobiologicznym, a do tego bogata w różnorodne minerały i mikroelementy korzystnie wpływające na skórę.

Z wizytą u profesjonalisty

Bardzo ważna jest również wizyta u profesjonalisty. Osoba wykwalifikowana – kosmetyczka lub kosmetolog – oceni stan i rodzaj skóry oraz wykona odpowiedni zabieg. W przypadku skóry odwodnionej najczęściej poleca się zastosowanie kwasów owocowych, które wykazują szerokie spektrum działania, bądź mezoterapię, która daje możliwość wprowadzenia wybranych substancji aktywnych głęboko w skórę. Pracownik gabinetu zarekomenduje również preparaty do stosowania w domu, gdyż jednym z najczęstszych czynników, które prowadzą do przesuszenia skóry, jest nieodpowiednia jej pielęgnacja. Dotyczy to głównie osób ze skórą przetłuszczającą się, trądzikową. Chcąc zniwelować ten problem skórny, stosują one preparaty matujące, podrażniające. Nie jest to dobre rozwiązanie. Skóra nadmiernie przesuszona, broniąc się przed dalszą utratą wilgoci, wytwarza coraz więcej sebum. W ten sposób tworzy się „błędne koło” – problem świecenia się skóry wcale nie jest zniwelowany, a wręcz zwiększone jest jej przetłuszczenie. Dlatego tak ważne jest stosowanie preparatów nawilżających niezależnie od rodzaju cery.

Nawilżanie od środka

Podczas wizyty w gabinecie kosmetycznym/kosmetologicznym usłyszymy także o zdrowym odżywianiu, m.in. piciu dużej ilości wody w ciągu dnia. Samo nawilżenie skóry od zewnątrz nie wystarczy! Jeśli chcemy, by nasza cera wyglądała promiennie i zdrowo, dostarczajmy jej wodę również od środka.

Instytut Medycyny ustalił, że dzienne spożycie wody odpowiednie dla mężczyzn wynosi ok. 3 litrów, a dla kobiet ok. 2,2 litra.

Odwodnienie organizmu można zaobserwować po pękających wargach, pragnieniu oraz:

  • suchości skóry,
  • uczuciu „ściągnięcia”, pieczenia i swędzenia,
  • pojawieniu się pierwszych zmarszczek,
  • nadwrażliwości na czynniki zewnętrzne, takich jak detergenty, wiatr, temperatura, promieniowanie UV, drobnoustroje,
  • pojawieniu się lub wzmożeniu zmian skórnych, np. trądziku,
  • alergiach,
  • wiele innych problemach zdrowotnych, tj. astma, zaparcia, bóle głowy.

Odpowiednie nawodnienie organizmu poprawia:

  • metabolizm,
  • przepływ krwi,
  • usuwanie toksyn,
  • regulację temperatury,
  • elastyczność i nawilżenie skóry.

Należyta ilość wody w organizmie ma również ogromne znaczenie dla działania kosmetyków nawilżających. Wszystkie tego typu kremy mają za zadanie odbudować płaszcz lipidowy skóry, dzięki czemu zostaje zahamowana transepidermalna (przeznaskórkowa) ucieczka wody. W ten sposób skóra „wiąże” dostarczoną od wewnątrz wodę, a działanie stosowanych kosmetyków jest wykorzystywane w 100%.

literatura