Jest to środek powierzchniowo czynnyi substancja emulgująca.
Opinia eksperta (dr inż. Magdalena Sikora - Adiunkt w Instytucie Surowców Naturalnych i Kosmetyków na Wydziale Biotechnologii i Nauk o Żywności Politechniki Łódzkiej, współautorka wielu artykułów w czasopismach zagranicznych oraz kilkudziesięciu patentów i zgłoszeń patentowych, w tym także z zakresu surowców i preparatów kosmetycznych; Członek rady programowej „Świata Przemysłu Kosmetycznego” oraz recenzent „Polish Journal of Cosmetology”): Sodium Lauryl Sulfate, Sodium Coco Sulfate, Ammonium Lauryl Sulfate, Sodium Laureth Sulfate, Sodium Myreth Sulfate to związki powierzchniowo czynne (ZPC), czyli komponenty obniżające napięcie powierzchniowe na granicy faz różnych ośrodków np. ciecz- ciecz, ciecz- gaz, czy ciecz – ciało stałe. Do grupy tej zaliczamy wymienione detergenty anionowe, charakteryzujące się działaniem oczyszczającym. Stanowią one podstawowe składniki większości kosmetyków myjących. W Internecie można spotkać informacje, ze komponenty te powodują duże ryzyko podrażnień, alergii i wysuszenia skóry. W rzeczywistości są to środki bezpieczne, wykorzystywane, w kosmetykach myjących, od kilkudziesięciu lat. Praktycznie przez cały okres ich stosowania brak jakichkolwiek doniesień naukowych, które mogłyby podważać bezpieczeństwo ich używania, szczególnie w kosmetykach spłukiwanych, mających krótki kontakt ze skórą. Związki te nie wykazują działania toksycznego. W czystej postaci, przy długotrwałym kontakcie ze skórą, mogą powodować pewne działanie drażniące i wysuszające skórę. Nie ma jednak takiego niebezpieczeństwa w przypadku ich stosowania w kosmetykach, w których działanie to jest znoszone poprzez dobór innych ich składników. Jest to potwierdzane przez odpowiednie atesty bezpieczeństwa, które muszą być wykonane dla każdego wprowadzanego do użytku produktu. Polecam, ale..
Sodium Lauryl Sulfate (SLS), laurylosiarczan sodowy czy Sodium Coco Sulfate kokosiarczan sodowy (SCS) to związki zaliczane do grupy siarczanów alkilowych, pierwszych syntetycznych ZPC stosowanych w preparatach kosmetycznych przeznaczonych do oczyszczania skóry i włosów. Komponenty te charakteryzują się dobrymi własnościami myjącymi i pianotwórczymi. Cechuje je jednak słaba wrażliwość na twardą wodę, ograniczona zdolność zagęszczania, słaba rozpuszczalność w wodzie. Wprowadzając do cząsteczki zamiast sodu inny kation np. grupę amonową (Ammonium Lauryl Sulfate), uzyskuje się surowce o lepszych właściwościach użytkowych, w tym dermatologicznych. Polecam pod warunkiem wykorzystania w recepturze innych łagodniejszych ZPC, oraz surowców łagodzących działanie wysuszające SLS-u.
Opinia eksperta ( dr inż. Marta Pawłowska- Safety Assessor, doktor nauk chemicznych; specjalista w dziedzinie zastosowania nanomateriałów w produktach kosmetycznych i farmaceutycznych, absolwentka Politechniki Warszawskiej Wydziału Chemicznego i Studiów Podyplomowych PW Chemii Kosmetycznej): Sodium Coco-Sulfate (SCS) (duże ryzyko podrażnień, alergii i wysuszenia skóry) – nazywany popularnie w internecie „naturalnym SLS-em”. Jest to anionowy związek powierzchniowo -czynny. Zgodnie z klasyfikacją dostarczoną przedsiębiorstwom do ECHA w powiadomieniach CLP substancja ta jest szkodliwa w przypadku połknięcia, powoduje poważne uszkodzenie oczu i działa drażniąco na skórę. Jest bardzo mało publikacji na temat tego środka.
Opinia eksperta (Marta Majszyk-Świątek - Safety Assessor, Kosmetolog, Technolog w firmie kosmetycznej oraz doktorantka): Surowce pod hasłem SLS lub SLES a także wszystkie jego pochodne, nie mają żadnych ograniczeń w Rozporządzeniu 1223/2009. Przez lata zostały bardzo dokładnie przebadane, a ich profil toksykologiczny jest bardzo dokładnie wykonany. Nie stanowią zagrożenia do stosowania, szczególnie, że w kosmetykach praktycznie nie występują jako pojedynczy surfaktant zawarty w produkcie gotowym. Ich domniemane niebezpieczeństwo, nie zostało potwierdzone w żadnych badaniach. Produkty spłukiwalne z tymi komponentami są bezpieczne. Pojawienie się alergii wiąże się z indywidualnymi uwarunkowaniami danego organizmu. Pamiętajmy że substancje slesowe, jako jedne z niewielu bardzo dobrze się pienią i dokładnie usuwają zanieczyszczenia. Jest to surowiec bezpieczny, gdyż technologicznie, nigdy nie jest używany pojedynczo, a zawsze z jakimś związkiem amfoterycznym.